dzisiaj: 150, wczoraj: 213
ogółem: 1 745 367
statystyki szczegółowe
|
Najbliższa kolejka 10 |
Ostatnia kolejka 9 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
SMS Dąbkowice | 2:2 | Novum Pędzące Imadła Łowicz |
2018-01-07, 16:00:00 |
||
relacja » |
4:5 (2:3) |
||
Toreliusz Łowicz | SMS Dąbkowice | |
Orlik przy ulicy Bolimowskiej w Łowiczu |
Do sporej niespodzianki doszło w 10 kolejce IV edycji łowickiej Ligi Orlika. Niżej notowany SMS Dąbkowice po bardzo emocjonującym meczu pokonał dotychczasowego lidera tabeli i zarazem głównego faworyta do końcowego zwycięstwa w rozgrywkach - Toreliusza Łowicz 5:4. Zespół ,,seledynowych" do zwycięstwa poprowadził magiczny duet Bartosz Placek - Krystian Siatkowski (na zdjęciu), który zdobył wszystkie bramki.
Przed spotkaniem dąbkowiczanie zdawali sobie sprawę, że o jakiekolwiek punkty będzie tego dnia bardzo ciężko. Tym bardziej, że po raz kolejny kadra SMS-u na to spotkanie mocno odbiegała od tej najsilniejszej. W szeregach ,,seledynowych" zabrakło tak ważnych graczy jak: Mateusz Borowski czy Przemysław Wilk. Dodatkowo dąbkowiczanie do protokołu meczowego nie wpisali: Dominika Kotlarskiego, Oskara Lisa, Sebastiana Wielca, Sebastiana Sobieszka i Cezarego Olejnika, którzy z różnych przyczyn również nie mogli pomóc tego dnia drużynie. Mimo tych wszystkich osłabień SMS wierzył, że stać go na pokonanie faworyzowanego Toreliusza. Do ekipy z Dąbkowic po dość długiej przerwie wrócił za to Dominik Łukawski, który od razu znalazł się w pierwszym składzie. Wraz z Dominikiem, na ,,pierwszy ogień" wyszli jeszcze Jacek Milczarek, Patryk Wiśniewski, Dawid Bodek, Bartosz Placek i Krystian Siatkowski. Na ławce rezerwowych pozostali jedynie Kamil Krawczyk i Mariusz Ciesielski. Toreliusz Łowicz z kolei dysponował dość optymalnym składem, w którym zabrakło jedynie, albo i ,,aż" podstawowego bramkarza Sławomira Dresslera. Warto napisać również, iż prezes Toreliusza płaci swoim zawodnikom za grę i koszt ich występu z SMS-em oscylował w granicach 1000 zł. Mecz ten rozpoczął się z niewielkim opóźnieniem, gdyż niektórzy gracze Piotra Rosiaka z powodu wypadku na autostradzie, nieco się spóźnili i ,,seledynowi" postanowili na nich poczekać.
,,Seledynowi" bardzo dobrze weszli w to spotkanie. Już w 4 minucie Krystian Siatkowski dobrze zagrał do Bartosza Placka, a ten w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza Toreliusza i wyprowadził tym samym SMS na prowadzenie. 3 minuty później dąbkowiczanie prowadzili już 2:0. Kolejnego gola zdobył Bartosz Placek, a asystę tym razem zanotował Mariusz Ciesielski. W 9 minucie po kolejnej świetnej akcji dubletu Siatkowski-Placek SMS prowadził już 3:0 i kibice nie dowierzali w to co się dzieje. Dąbkowiczanie deklasowali zespół, który w swoim składzie miał przecież tak duże nazwiska. Toreliusz musiał wziąć się do roboty, jeśli nie chciał stracić szansy na końcowe mistrzostwo w rozgrywkach. Jeszcze przed przerwą podopieczni Piotra Rosiaka zdołali strzelić ,,seledynowym" dwie bramki i zniwelowali przewagę na 2:3. Pierw na listę strzelców po zamieszaniu w polu karnym wpisał się były reprezentant Polski i zawodnik takich klubów jak: Lech Poznań, Ruch Chorzów i Widzew Łódź - Marcin Zając, a po chwili bardzo ładną bramkę z bocznego sektora boiska strzelił Maciej Kosiorek i zrobiło się wówczas już tylko 3:2. W tej części gry dąbkowiczanie grali bardzo dobrze w obronie i zespół Piotra Rosiaka miał ogromne trudności ze stworzeniem sobie dogodnych sytuacji bramkowych. Wkrótce pierwsza część meczu pobiegł końca. Ku zaskoczeniu wszystkich SMS Dąbkowice prowadził z Toreliuszem Łowicz 3:2.
Na drugą połowę ,,seledynowi" wyszli dość defensywnie, gdyż za wszelką cenę chcieli utrzymać korzystny rezultat. W 15 minucie doszło do sporej kontrowersji. Krzysztof Dziedzic uznał, że Dawid Bodek sfaulował w polu karnym Roberta Hyżego i podyktował rzut karny dla podopiecznych Piotra Rosiaka. Gracze z Dąbkowic byli jednak pewnie, że jeśli przewinienie w ogóle było, to miało ono miejsce przed polem karnym. Sędzia był jednak nieubłagany i wręczył jeszcze żółtą kartkę usiłującemu przekonać go do zmiany decyzji Patrykowi Wiśniewskiemu. Karnego na bramkę pewnym strzałem pod poprzeczkę zamienił sam poszkodowany, dla którego było to już 17 trafienie w rozgrywkach. W tym momencie był remis 3:3 i wydawało się, że Toreliusz w końcu złapał ,,wiatr w żagle" i za chwilę zdobędzie kolejną bramkę, która da mu upragnione 3 punkty. Nic bardziej mylnego. Dąbkowiczanie wcale się nie załamali i mieli w swoich szeregach rewelacyjnego Krystiana Siatkowskiego. W 18 minucie grający w Polonii Warszawa piłkarz otrzymał dobre podanie od Bartosza Placka i SMS ponownie był na prowadzeniu. Dwie minuty później ,,Stympel" znów pokazał wszystkim jak wielki drzemie w nim talent. Ponownie asystował Placek, Krystian po raz ,,enty" wkręcił w ziemię obrońców Toreliusza i precyzyjnym strzałem podwyższył prowadzenie ,,seledynowych" na 5:3. W tym momencie było już wiadomo, że dąbkowiczanie tego meczu raczej nie przegrają. W końcówce meczu bramkę dla Toreliusza zdobył jeszcze Marcin Zając, jednak nic już ona nie zmieniła i po chwili zabrzmiała końcowa syrena, która spowodowała ogromną radość w szeregach SMS-u. Ostatecznie dąbkowiczanie po meczu walki pokonali Toreliusz Łowicz 5:4. Tuż po ostatnim gwizdku sędziego w szatni gracze Toreliusza główną winę za porażkę zwalali na swoich bramkarzy. Sławomir Dressler był nieobecny, natomiast Zbigniew Bakalarski podobny ,,nie pomógł".
Po tym spotkaniu najbardziej zadowolony jest chyba Mariusz Więcek i jego Chińska Haczykowscy Łowicz. Zespół z osiedla Reymonta, dzięki porażce Toreliusza wskoczy na pierwsze miejsce w tabeli i to on na chwilę obecną jest najbliżej zdobycia tytułu. Dąbkowiczanie z kolei nadal walczą o czwartą lokatę. Już w piątek o godzinie 16.35 w bezpośrednim starciu o właśnie to miejsce, zespół z Dąbkowic w meczu derbowym podejmie odwiecznego rywala - Bo-Dach Grudze. Dla ,,seledynowych" będzie to najważniejszy mecz w całych rozgrywkach, a być może i roku. Dąbkowiczanie zapowiadają, że zrobią wszystko by pokonać drużynę Leszka Boczka.
Skład SMS-u:
Jacek Milczarek - Patryk Wiśniewski - Bartosz Placek, Dominik Łukawski, Dawid Bodek - Krystian Siatkowski.
Ławka rezerwowych: Kamil Krawczyk i Mariusz Ciesielski.
Skład Toreliusza:
Zbigniew Bakalarski - Krzysztof Kuchciak, Sylwester Jarzębowski - Marcin Zając, Maciej Kosiorek - Robert Hyży.
Ławka rezerwowych: Dominik Seliga.
Bramki dla SMS-u:
3 - Bartosz Placek (4', 7' i 9').
2 - Krystian Siatkowski - (18' i 20').
Asysty SMS-u:
2 - Krystian Siatkowski.
2 - Bartosz Placek.
1 - Mariusz Ciesielski.
Bramki dla Toreliusza:
2 - Marcin Zając (10' i 21').
1 - Maciej Kosiorek (12').
1 - Robert Hyży (15').
Kartki SMS-u:
Patryk Wiśniewski - żółta kartka (za dyskusję).
Kartki Toreliusza:
Brak.
Sędziowie:
Krzysztof Dziedzic i Sebastian Cichal.
Najlepszy zawodnik SMS-u:
Krystian Siatkowski - Co można napisać o występie zawodnika, który robił co chciał z graczami takiego pokroju jak Krzysztof Kuchciak czy Marcin Zając? ,,Stympel" rozegrał fenomenalne spotkanie, dryblował, strzelał, rozgrywał piłkę i wraz z Bartoszem Plackiem całkowicie zniszczył defensywę Toreliusza. Po sprowadzeniu Krystiana do Dąbkowic już chyba nie ma zespołu, który byłby spokojny o punkty przed pojedynkiem z SMS-em. Utalentowany piłkarz Polonii Warszawa mecz ten zakończył ostatecznie z bilansem 2 bramek i 2 asyst. Grudze już się boją...
Źródło: Własne / oficjalna strona łowickiej Ligi Orlika na facebooku
Inna » Inne rozgrywki | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Brak aktywnych ankiet. |
Znalazłeś jakiś błąd na stronie ? Posiadasz może informacje dotyczące kadry zespołów, wyników czy też jakieś inne ważne wiadomości związane z prowadzonymi na stronie rozgrywkami / statystykami ?
Napisz do nas, a my postaramy się je zaktualizować.
Adres e-mail: realma179@wp.pl
|
Strzelcy KIA Open I ŁoLiF: